niedziela, 22 maja 2016

Prokrastynacja - lenistwo czy choroba?

Prokrastynacja | Praktyczna psychologia

Jeśli masz tendencję do odkładania wszystkiego na ostatnią chwilę, a potem złorzeczenia, że masz za mało czasu, doba powinna mieć przynajmniej 30 godzin, a cały świat zwalił ci się na głowę, to znaczy, że najprawdopodobniej cierpisz na jakiś rodzaj prokrastynacji.


Czym jest prokrastynacja?

Prokrastynacja to ciągłe odwlekanie wszystkiego do ostatniego momentu i wykonywanie zadań dopiero w chwili, w której mogą się pojawić nieprzyjemne konsekwencje. Zdaje się, że bardzo często cierpią na nią studenci, zwłaszcza w okresie sesji i niejednokrotnie jest to obszarem wielu żartów w kręgu zainteresowanych. Studenckiemu "odjutronizmowi" jest jednak zdecydowanie bliżej do lenistwa czy niechęci do nauki jakiegoś przedmiotu niż do prawdziwej prokrastynacji. Podstawowa różnica polega na tym, że studentom bardzo często się zwyczajnie nie chce, a osoba chora (tak, właśnie tak - chora) na prokrastynację nie jest w stanie się przemóc, by wykonać jakieś działanie. Jeśli w tej chwili zapaliła ci się lampka i odniosłeś/odniosłaś wrażenie, że piszę o depresji, to wiele się nie pomyliłeś/pomyliłaś. Czasami prokrastynacja jest traktowana jako jeden z objawów depresji, może jednak występować jako samodzielna choroba.


Prokrastynacja a lenistwo

Niektórzy błędnie utożsamiają prokrastynację z lenistwem, jednak są to dwie zupełnie różne kwestie. Osoba leniwa odczuwa satysfakcję i odpoczywa podczas swojego leniuchowania, podczas gdy człowiek cierpiący na prokrastynację, nawet siedząc na kanapie i oglądając film, będzie myślał o zadaniach, które na niego czekają. Dopadną go wyrzuty sumienia, więc nie będzie się relaksował, mimo to nie wstanie i nie pójdzie zająć się swoimi obowiązkami. To właśnie ta niemoc determinuje chorobę.


Objawy prokrastynacji


Osoby cierpiące na prokrastynację:
  • odkładają wszystko na potem; 
  • wykonują jedynie te zadania, których termin mija w czasie zbyt krótkim na ich rzetelne wykonanie; 
  • nieumiejętnie zarządzają czasem (marnotrawienie czasu); 
  • mają problemy z określeniem istotności różnych zadań, przez co podejmują się tych prostych, nieistotnych, zamiast skupić się na poważnych; 
  • odczuwają wyrzuty sumienia wynikające z odwlekania zadań (mimo to ich nie wykonują); 
  • nie dostrzegają długoterminowych celów; 
  • znajdą tysiąc ważniejszych powodów niż wykonanie danego zadania; 
  • odczuwają lęk przed porażką.

Ten ostatni punkt może się wydawać dziwny, jednak jest jak najbardziej uzasadniony. Skoro ktoś boi się porażki, to profilaktycznie w ogóle nie podejmuje działania aż do momentu, w którym poprawne wykonanie staje się niemożliwe. Wtedy nie można powiedzieć, że coś mu się nie udało. Po prostu nie zdążył.


Jak radzić sobie z prokrastynacją?

Przede wszystkim musisz sobie uświadomić, że coś ci dolega. Jeśli nie potrafisz poradzić sobie samodzielnie, najlepiej udaj się do psychologa, który pomoże ci w pokonaniu choroby. Możesz również spróbować zadziałać na własną rękę. W tym celu uporządkuj swoje życie. Posprzątaj pokój i swoje najbliższe otoczenie, napisz na kartce wszystkie rzeczy, które zaprzątają ci myśli i poświęć im chwilę, a potem wyrzuć. Takie symboliczne oczyszczenie może ci pomóc w faktycznym porzuceniu zbędnych tematów do rozmyślań. 

Następnie skup się na rzeczach, które do tej pory odkładałeś na potem. Rozłóż zadanie na czynniki pierwsze. Jeśli masz do przygotowania dane w Excelu, to ustal, że codziennie wprowadzisz jeden rekord. Załóżmy, że zajmie ci to w sumie 5 minut. Zdecyduj o jakiej porze będziesz wykonywać to zadanie - możesz nawet ustawić sobie jakiś budzik czy przypominajkę - i nie pozwól, żeby błahostki pokroju programu w telewizji, odwiedzin koleżanki czy nakarmienie kota odgoniły cię od tego zajęcia. Z czasem zaczniesz wprowadzać większą liczbę danych i nawet nie zauważysz, kiedy wykonasz zadanie. Po prostu musisz wyrobić w sobie nawyk i nauczyć się lekceważyć bodźce odganiające cię od pracy.

Inna metoda polega na rozpisaniu grafiku, np. w postaci żółtych karteczek, i odklejaniu z tablicy wszystkiego, co zrobisz w ciągu dnia. Zacznij od takich rzeczy jak poranne mycie zębów czy zjedzenie śniadania. Dodaj aktywności, które wykonujesz dla przyjemności, np. czytanie czy oglądanie telewizji. Wpisz również jakieś proste zadania, np. odpisanie na maila, zmywanie naczyń. Dopiero po kilku dniach dodaj pojedyncze karteczki z zadaniami, które masz wykonać, pamiętając o zasadzie rozkładania na czynniki pierwsze. Dzięki temu mechanizmowi nauczysz się czerpać satysfakcję z wykonywanych zadań i w realny sposób zaobserwujesz jak każdego dnia zmniejsza się lista rzeczy do zrobienia.

Wyznaczaj sobie również małe nagrody po wykonaniu jakiegoś etapu zadania. W ten sposób zyskasz motywację do działania oraz chwilę wytchnienia po osiągnięciu celu. Ponadto małe zadania z natychmiastową nagrodą są dużo prostsze do wykonania niż trudne i złożone, przy których trzeba długo czekać na efekty. Pamiętaj jednak, że oszukiwanie siebie nie przysłuży ci się w żaden sposób. 


Prokrastynacja jest irytującą chorobą, która prowadzi do wielu trudności w codziennym funkcjonowaniu, jednak można sobie z nią poradzić. Nie jest to proste zadanie, jednak wykonalne - jak wszystkie, których do tej pory się unikało. Jeśli zaobserwowałeś u siebie jakieś objawy prokrastynacji lub masz wrażenie, że artykuł został napisany z myślą o tobie, to postaraj się coś zrobić w tej sprawie, a następnie podziel się efektami. A może masz jakieś inne sprawdzone sposoby na walkę z "odjutronizmem"?

1 komentarz:

  1. To ja zacznę z tym walczyć... od jutra ;) Żartuję! Walkę toczę już od dawna. Sporo się o tym mówi nawet na szkoleniach z zarządzania czasem. Nie bez przyczyny w wielu ofertach pracy wśród wymagań wymieniana jest często dobra organizacja czasu itp. Tę umiejętność po prostu trzeba posiadać. Ja jestem na dobrej drodze chociaż jeszcze do ideału mi brakuje co nieco. Cieszę się, że trafiłam na ten artykuł, bo sporo dzięki niemu sobie uświadomiłam.

    OdpowiedzUsuń